Konto usunięte: Wszystko to tylko kwestia dobrego humoru egzaminatora.
Podbijam:D
Znam ludzi, którym nie dałabym za nic prawka, bo jeźdzą jak cioty, na zielonym stoi, na czerwonym jedzie, "kangurek" jest notoryczny bo się sprzęgło z gazem nie zgrywa

A są tacy, którzy jeżdżą ostrożnie, uważnie, ale pech taki, że zawsze się egzaminator do czegoś przyczepi.
A miasto w którym zdawałam nie jest jakieś ogromne, kilka większych krzyżówek i rond, a mimo tego nie znam człowieka, który zdałby za pierwszym razem. Sześć, siedem razy to jest normalne :D
Ale są ludzie, którzy chodza na kursy do ogarniętych. Tak jak ja chodziłam do jednego starszego faceta, palił papierosy jeden za drugim, co chwilę musiałam podjeżdżać do trafiki. Ale KAŻDY kto do niego chodzi zdaje za 2/3 razem, bo facet wie czego w szczególności musi danego nauczyć ;)