styka51: Ja się zawsze zastanawiałam jak to u mnie w LO było... w ekonomiku, ulice dalej zawsze jakaś z brzuchem chodziła, w zawodówce też, nawet w rolniku pare dziewczyn zaciążonych było. A u mnie w LO nigdy, żadnej. Nie wiem jak to było zrobione.
W ogóle z moich znajomych z mojego rocznika, nie ma żadnej w ciąży, '90 i '92 pełno, a mój rocznik czysty.
Ale najgorsze jest to, że moje Liceum to zwykły ogólniak, a nie jakieś renomowane jak w Kraśniku, i właśnie stamtąd przychodzą do nas bo niższy poziom i zaciążają, przez co psują reputację całej szkoły.
Bo te młodsze to takie niewyżyte że szok. Zresztą mnie to dziwi, że tyle opcji antykoncepcji jest a nie umieją żadnej zastosować.
styka51: Ja to wiem, Maniek to wie, Ty to wiesz... a moja mamuśka nie. Poza tym Maniek, to by już chciał
Moja też zawsze chapie, żebym uważała i w ogóle. Ale czasem jak z nią gadam to mówi, że jak już ktoś wpadnie tak 18 lat, 19 to nie taka tragedia bo przynajmniej wziąć ślub można, można dziecko wychować a nie jak nastolatki zachodzą w ciążę i jeszcze jej rodzice muszą się w to mieszać, bo przecież muszą małe tak jakby wziąć pod opiekę i w ogóle.
Skoro chce to czemu tak w ogóle się nie zaręczycie? Chyba dobrze Wam ze sobą.
Konto usunięte: uff jak dobrze że ich nie muszę używać pewnie już bym musiała wózek kupować
Własnie tez uważam, że tabletki są najlepsze