styka51: Bo powiem szczerze, 5 kieliszków to dla mnie nic.
My najczesciej pijemy w trojke. Ja, Jarek i kumpel. Kumpel przyniosl 0.7 a my nic % nie mielismy.
Zapytalam: "0.7 na trojke?" tonem wskazujacym, ze to troche malo. Jaro sie spojrzal na mnie jak na chlora... Zazwyczaj w trojke pijemy 2x 0.7 tequili albo czystej. I wtedy jest gites, fajnie szumi w glowie, mozna normalnie jeszcze porozmawiac, pojsc spac i wstac bez kaca. Ale ostatnio tez mielismy 2x0.7, czyli dawke standardowa i mnie wzielo, i kumpla. Nie wiem, dlaczego tak...
styka51: Swoją drogą wyobraziłam sobie Ciebie na tej randce po dwóch browarach...ololol
Bylismy w pubie, przyniosl mi roze i w ogole sie strasznie chlopaczkiem jaralam... Wypilam dwa piwa, bo nigdy dwa piwa na mnie nie dzialaly... No, ale tym razem mialy diabelska moc. Pawel, bo tak mial na imie, stwierdzil, ze mam dosyc i ze zalatwi transport do mnie do domu. Zadzwonil po swojego kumpla, ten przyjechal i nas zabral. Musial blyskawicznie zajechac na stacje BP, zeby mi sie w aucie nie ulalo...

Straszne! Bo pamietam to jakby to bylo wczoraj, a bylo SPOOORO czasu temu. Po prostu miesiaczka, bo jak to inaczej wytlumaczyc?
Pawel sie pozegnal i powiedzial, ze raczej sie nie bedziemy spotykac. Oczywiscie spotykalismy sie, bo razem pracowalismy na BP jak studiowalam

Raz na nocnej zmianie sie nawet calowalismy... Probowalam wytlumaczyc, ale uj tam... Bylo, minelo
styka51: jak miałam z 16 lat, to sprzątałam w kuchni w meblach. Jakieś dokumenty segregowałam, coś... Znalazłam jakąś kasetę VHS, napisane było :Własność Wiesław S., to ja w wideo i oglądam. A tam jakiś niemiecki pornos... Masakra Odniosłam w to samo miejsce. Ale głupio mi było
Hah, to ja bylam mlodsza gdy sie napatoczylam na swierszczyki mojego taty, skrzetnie ukryte miedzy jego magazynami pod tytulem "Eelektronik"
