Konto usunięte: a ja non stop w pracy
Wykorzystaj to!
Konto usunięte: czy to coś da, ale powiem Ci, że do mnie powoli dociera, że zmarnowałam 4 lata. ciężko jest rzucić wszystko, ciężko zacząć od nowa. a jeszcze gorzej ciągle się męczyć
To jeszcze jestes na etapie poczatkowym :) Pozniej zaczniesz zdawac sobie sprawe, ze te lata nie byly zmarnowane ale byly dobra lekcja zycia.
Tez przez to przechodzilam, chyba kazda z nas miala tego farta w zyciu, ze nie od razu trafila na swojego ksiecia z bajki... Kazda z nas chyba przechodzila przez rozstanie z wiekszym lub mniejszym frajerem... Kazda z nas ma tez swoje sposoby na to by to przejsc. Sen i obzarstwo dzialaja krotkofalowo, ale trzeba miec na to czas. Ja nie mialam. Bylam sama w obcym jeszcze dla mnie panstwie. Pracowalam... i pracowalam... Stwierdzilam, ze w pracy nie myslalam o przeszlosci, ze w pracy bylam soba, nie mialam czasu na analizowanie, na smuty, na zarcie lodow... I tak mnie to pochlonelo, ze sama z siebie napedzalam swoja kariere dosc dynamicznie w tamtym okresie. Zostawalam po godzinach, bo nikt na mnie nie czekal... Bylam wczesnie w pracy, bo w lozku nikt cieply sie nie przytulal, wiec mnie nie kusilo, zeby zostac pod kolderka jeszcze te 5 minut.
Pochlonieta praca zaczelam porzadnie zarabiac, premie nie premie, nagrody w postaci wyjsciowek na mecze Premier League - rozne bajery ^^ Chudlam i oszczedzalam siano - czyli zyc nie umierac

W koncu przestalam myslec o moim ex... w ogole przestalam myslec o facetach jako srodkach do szczescia. Lubilam byc sama :D I to chyba dziala jak jakis magnez, bo wtedy zaczelo ich byc pelno... wszedzie... Moglam przebierac.
Rozpisalam sie... Ale ktos tu juz slusznie zauwazyl i moj tata mawial tak samo: lepiej pozegnac sie z kilkuletnim zwiazkiem majac 20 kilka lat niz kilkunastoletnim z zobowiazaniami tkj. dzieci, kredyt na dom itp.
Tak wiec obie panie: cieszcie sie tym, ze jestescie jeszcze mlode, piekne i jedrne - bo to jest najwazniejsze w tej chwili na rynku ;)