czy lubicie sie przebierac w seksowne ciuszki dla swojego faceta?jesli tak to w jakie?
lista tematów
Przebieranki strona 3 z 5
w pewnym sensie na pewno
nie znam faceta, ktory nie lubi swojej kobiety przynajmniej od czasu do czasu "wystrojonej" jak to nazwalas.
pranie, gotowanie i sprzatanie mial u swojej mamy, od partnerki oczekuje sie czegos wiecej :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Konto usunięte: Jak myslisz, ze przebranie sie w cokolwiek sprawi, ze bedziesz lepsza w lozku to wspolczuje biedy umyslowej. Pozniej bedzie placz "nie wiem jak mogl mnie zdradzic dla innej, ona przeciez nie przebiera sie do lozka"
w zwiazkach z dluzszym stazem trzeba utrzymac plomien, dodac czasem troche pikanterii... nie codziennie chodze do lozka przebrana za babydoll, w szpilkach i ponczochach, ale czasem sama tak lubie. czuje sie wtedy bardziej pociagajaca i seksowna, co nie zmienia jednak faktu, ze dobry seks mamy i o poranku, kiedy jestem naga, rozczochrana i bez makijazu. kwestia temperamentu, dopasowania i co najwazniejsze milosci. jak laska jest slaba w lozku to i stroj superwoman jej nie pomoze. z reszta tak jak dziewczyny wczesniej zauwazyly: jezeli laska caly czas musi sie przeierac, to musi byc cos nie tak w zwiazku... a juz na pewno gdy nie robi tego z wlasnej woli, tylko z woli faceta. facet decydujac sie na zwiazek z kobieta, ktora nie lubi przebieranek, powinien to akceptowac a nie zmuszac ja do tego czy co gorsza zdradzac.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
massacre: w zwiazkach z dluzszym stazem trzeba utrzymac plomien, dodac czasem troche pikanterii... nie codziennie chodze do lozka przebrana za babydoll, w szpilkach i ponczochach, ale czasem sama tak lubie. czuje sie wtedy bardziej pociagajaca i seksowna, co nie zmienia jednak faktu, ze dobry seks mamy i o poranku, kiedy jestem naga, rozczochrana i bez makijazu. kwestia temperamentu, dopasowania i co najwazniejsze milosci. jak laska jest slaba w lozku to i stroj superwoman jej nie pomoze. z reszta tak jak dziewczyny wczesniej zauwazyly: jezeli laska caly czas musi sie przeierac, to musi byc cos nie tak w zwiazku... a juz na pewno gdy nie robi tego z wlasnej woli, tylko z woli faceta. facet decydujac sie na zwiazek z kobieta, ktora nie lubi przebieranek, powinien to akceptowac a nie zmuszac ja do tego czy co gorsza zdradzac.
no wlasnie, w sumie najlepiej to podsumowalas :)
Jest ważny ale nie NAJważniejszy.
A to różnica.
Czy naprawdę uważasz ,że przebierając się w jakieś (obleśne jak dla mnie) stroje dajesz sobie poczucie bezpieczeństwa ,że mężczyzna Cię nie zostawi?
Albo skończymy jak Ty.
massacre: w pewnym sensie na pewno
nie znam faceta, ktory nie lubi swojej kobiety przynajmniej od czasu do czasu "wystrojonej" jak to nazwalas.
Miałam tu przede wszystkim na myśli ,,strojenie" do łóżka - a nie ogólnie. ;)
Ogólnie to się ,,stroję" sama dla siebie przede wszystkim.
massacre: pranie, gotowanie i sprzatanie mial u swojej mamy, od partnerki oczekuje sie czegos wiecej :)
To było pisane w żartach. ;) Marna ze mnie kucharka, pierze pralka a sprzątam jak mnie najdzie ochota.

dobrze ze zazczaczylas to "dla mnie"
wg mnie nie sa oblesne i podejrzewam, ze jednak wg wiekszosci facetow sa seksowne, nie oblesne :)



moglybyscie troche wyluzowac i wyposrodkowac, bo
tak samo jak facet nie powinien zmuszac kobiety do przebieranek,
tak samo w kazdym dojrzalym zwiazku powinno sie rozmawiac o wzajemnych fantazjach - czasem warto isc na kompromis by obie strony byly zadowolone :)
jestem ciekawa czy dla twojego faceta wygladalabys oblesnie czy oniemialby z wrazenia widzac cie chociazby w czyms kompromisowym... takim jak to:


mi to bardziej przypomina jednak seksowna bielizne niz "oblesny stroj".
byc moze w dyskotece uznalabym to za zbyt wyywajace i wulgarne... ale dla wlasnego faceta????? czemu nie??????
nie nalezy mezczyzn oceniac przez pryzmat samych siebie. oni sa wzrokowcami i czasem to co zakrywa taka spodniczka bardziej kreci niz pipa na wierzchu (do zwolenniczek nagosci) - zaloze sie ze 9 na 10 chlopa bardziej podniecajaca bedzie kobieta schylajaca sie w mini (dochodzi ta ekscytacja czy facet cos dojrzy) niz kobieta schylajaca sie bedaca totalnie nago...
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Osobiście nie preferuję tego typu. Lubię seksowną bieliznę ,ale nie ,,seksowne stroje" ,które w większości jak dla mnie są tandetne i dobre dla taniego filmu klasy B. ;)
Jeszcze nigdy nie usłyszałam bym musiała się w cokolwiek przebrać aby mu zaimponować.
Ale tak jak wspomniałam powyżej - jeżeli kiedykolwiek wkroczy do naszego łóżka nuda - może spróbuję takiego rozwiązania.
Nie przeczę. ;) Ale można się seksownie ubierać na co dzień i nie ograniczać się tylko i wyłącznie do łóżkowego terytorium.
Choć mogę zaraz otrzymać odpowiedź ,że mężczyźni lubią czuć się wyjątkowi i lubią ,kiedy coś jest zarezerwowane tylko dla nich - więc pozostaje tylko i wyłącznie przy seksownej bieliźnie.