Szukam stroju kapielowego ktory zakryje wiekszy brzuszek i masywne uda. Pewnie pareo do tego tez bedzie dobre.
Czy macie jakies propozycje jakie stroje powinny zakladac kobiety o kraglejszych ksztaltach ?
lista tematów
Strój kąpielowy strona 15 z 18
no, zostawiła byłego bo on pewnie ślubu chciał, i pewnie go kochała i było wszystko ok jak go zostawiła a rzuciła tylko dlatego, że chciał ślubu


nie wiedzialam, ze ludzie rozstaja sie z takich powodow, myslalam, ze milosc wygasa i zaczynaja sie klotnie. myslalam, ze takie rzeczy da sie rozwiązać

Konto usunięte: Nie jedziesz na wakacje po to, żeby się martwić takimi rzeczami, nawet, jak jakiś cham głupio skomentuje to co z tego? Ja tam nie zwracam uwagi na innych, nie przejmuj się głupimi docinkami czy komentarzami, każdy powinien patrzeć na siebie bo nikt nie jest idealny.
jw, w końcu jedziesz ze swoim facetem. reszta nie powinna dla Ciebie istnieć :D
a co do pereo - są jeszcze takie duuuuuuuuże cienkutkie husty, z których możesz sobie zrobić 'sukienke' wiążąc ją odpowiednio.
a nie, to pareo tysz :P lukaj:




znalazłam jeszcze cos takiego, jak sukienka plażowa

http://www.e-mama.pl/index.php?p1736,honolulu-pareo-sukienka-plazowa-8629-koral-braz
Konto usunięte: no, zostawiła byłego bo on pewnie ślubu chciał, i pewnie go kochała i było wszystko ok jak go zostawiła a rzuciła tylko dlatego, że chciał ślubu nie wiedzialam, ze ludzie rozstaja sie z takich powodow, myslalam, ze milosc wygasa i zaczynaja sie klotnie. myslalam, ze takie rzeczy da sie rozwiązać
Kobieto, jesteś pusta jak puszka po coca coli. Nie będę Ci się tłumaczyć z jakich powodów go zostawiłam, bo nie musi Ciebie to interesować, ale nie było to z powodu jakiegoś ślubu.
Kobiety o kraglejszych ksztaltach tez maja prawo sie pokazac cale, opalic cale a nie katuszowac sie w workach w srodku lata tylko po to by KTOS nie zobaczyl oponki czy cellulitu. Jak temu KOMUS sie nie podoba to niech nie patrzy. Najwazniejsze to byc zadowolona z samej siebie :)
Niektorzy faceci nawet lubia tluszcz zauwazylam ^^
Jesli chcesz sie 'zakryc' bo zastanawiasz sie co inni pomysla to tego nie rób i badz dumna z siebie i swojego ciala takim jakim jest.
Jesli natomiast tylko Tobie ten brzuszek i uda przeszkadza to 1. Powinnas pocwiczyc 2. Wybrac 'sukienkowate' stroje (juz duzo modeli tu pokazaly dziewczyny)
Ja mam duzy tylek, male cycuchy, zwisajacy tluszczyk na brzuchu i apetycznie skaczacy tluszcz na udach ale bez oporów pokazuje sie w najzwyklejszym bikini, bo nie chodze na pokaz mody tylko sie opalic lub poplywac (plywanie dobrze modeluje sylwetke tak przy okazji :) )
Nie wiem czy juz bylo, ale wyzsze majtasy pomoga zakryc faldke (tym bardziej pomocne gdy faldka 'urywa' sie w pewnym momencie)





Wazne tez jest dobrze dobrac strój. Jesli chodzi o bikini, to lepiej wieksze niz mniejsze, zeby sie nie wzynalo i nie powodowalo wylania sie masy :D
Jesli chodzi o jednoczesciowki to zbyt przylegajace uwydatnia kazdy zwalek tluszczyku. Za duze natomiast moga zrobic worek, albo w ogole dorobic 'skate'owska' druga dupe z tylu :D
Jasne i blyszczace kolory ponoc powiekszaja optycznie, wiec lepiej unikac.
Ciemne i wzorzaste materialy pomniejszaja i odwracaja uwage od nierownosci.
Zycze powodzenia na zakupach :)
jeszcze jedno - najlepiej iść wybrać strój z mamą/siostrą/przyjaciółką czy nawet własnym facetem. Myślę, że doradzą o wiele lepiej niż na forum (można stroje przymierzyć na majty). A jeśli facetowi się spodoba, pal sześć całą resztę ludzi na plaży. Poza tym nie wydaje mi się, żeby osoby wylegujące się na piasku obcinały każdą osobę jaka na plaży się pojawi. Każdy zajmuje się sobą =]
Gothiclady: jeszcze jedno - najlepiej iść wybrać strój z mamą/siostrą/przyjaciółką czy nawet własnym facetem. Myślę, że doradzą o wiele lepiej niż na forum (można stroje przymierzyć na majty). A jeśli facetowi się spodoba, pal sześć całą resztę ludzi na plaży. Poza tym nie wydaje mi się, żeby osoby wylegujące się na piasku obcinały każdą osobę jaka na plaży się pojawi. Każdy zajmuje się sobą =]

Szczerzę to mnie to nie interesuje. ;)
Gothiclady: jeszcze jedno - najlepiej iść wybrać strój z mamą/siostrą/przyjaciółką czy nawet własnym facetem.
Z doświadczenia robienia jakichkolwiek zakupów z facetem - stanowczo odradzam. ;)
Mężczyzna rzadko obiektywnie oceni uzna raczej ,że ,,kobiecie we wszystkim jest ładnie" (a już tym bardziej swojej) - więc raczej wybrałabym się z mamą albo siostrą (ja osobiście siostry nie posiadam) - albo z przyjaciółką.
Gothiclady: Poza tym nie wydaje mi się, żeby osoby wylegujące się na piasku obcinały każdą osobę jaka na plaży się pojawi. Każdy zajmuje się sobą =]
Uważam dokładnie to samo.
Lecz trzeba brać pod uwagę sam dyskomfort autorki. Trudno jest się tak od razu zmotywować aby o tym nie myśleć. E tam ;). Ja tylko raz zwróciłam uwagę na ,,plażowiczkę" ,której się wszystko wylewało. Miała bardzo mocno za mały strój i masę cellulitu - ale podziwiałam ją za odwagę.
Konto usunięte: Z doświadczenia robienia jakichkolwiek zakupów z facetem - stanowczo odradzam. ;)
Mężczyzna rzadko obiektywnie oceni uzna raczej ,że ,,kobiecie we wszystkim jest ładnie" (a już tym bardziej swojej) - więc raczej wybrałabym się z mamą albo siostrą (ja osobiście siostry nie posiadam) - albo z przyjaciółką.
czy ja wiem? jak facet powie, że fajnie sie wyglada w czymś tam (bez względu na gabaryty, bo chyba nie dlatego jest z daną osobą), to takie coś podziała lepiej niz słowa przyjaciółki czy tam mamy :P
Konto usunięte: Lecz trzeba brać pod uwagę sam dyskomfort autorki. Trudno jest się tak od razu zmotywować aby o tym nie myśleć. E tam ;). Ja tylko raz zwróciłam uwagę na ,,plażowiczkę" ,której się wszystko wylewało. Miała bardzo mocno za mały strój i masę cellulitu - ale podziwiałam ją za odwagę.
kurna, ja jestem tłusta. dobrze o tym wiem. autorka pisała cos o rozmiarze 46 - noszę chyba większy - nie wiem. nie patrzę na rozmiarówkę tylko na ubranie i na to jak na mnie leży. i mam gdzieś resztę ludzi, bo nie interesuje mnie zdanie kogoś kogo nie znam i kogo olałabym ciepłym moczem (i wzajemnie). Tylko różnica jest taka, że koleżanka brała sterydy etc, a moja waga jest spowodowana hektolitrami piwa, obijactwem, lenistwem itd. tyłam chyba 6 czy 7 lat, po woli waga mi się zwiększała no i teraz stoi w miejscu albo minimalnie się zwiększa. Aż Wam pokażę, bo mnie to jakoś nie rusza :)
Castle Party, chyba 2000 rok (ja z browarem, nieodłącznie)

no i kurde grill chyba w zeszłym miechu z moja przyjaciółką - sąsiadką, co ma 35 lat (ale wegetarianka, uczy się w szkole baletowej, tanczy balet w teatrze)

no i widać, że ze 30 kg więcej jest for siur. ale szczerze pisząc mam to w odbycie. z reszta zawsze miałam, nie ważne ile ważyłam - to jak wyglądam, jak się ubieram, maluję, jak włosy obcinam etc. wiem jedynie to, że otyłość (bo nadwaga to nie jest) szkodzi mojemu zdrowiu. zdaje sobie z tego sprawę w 100% i mam nadzieję, że w końcu zachce mi się cos z tym zrobić. ale nie daj boże, żebym wyglądała jak wieszak.
Gothiclady: czy ja wiem? jak facet powie, że fajnie sie wyglada w czymś tam (bez względu na gabaryty, bo chyba nie dlatego jest z daną osobą), to takie coś podziała lepiej niz słowa przyjaciółki czy tam mamy :P
Ale nie jest oceną obiektywną.
Chodziło mi przede wszystkim o to ,że przyjaciółka/siostra/mama powie dość szczerze w czym wygląda się dobrze a w czym gorzej - przez co łatwiej sobie coś dopasować. Natomiast mężczyzna powie ,że ,,wszystko jest ładne" - więc na takie zakupy to ja sobie sama mogę chodzić.

Gothiclady: kurna, ja jestem tłusta. dobrze o tym wiem. autorka pisała cos o rozmiarze 46 - noszę chyba większy - nie wiem. nie patrzę na rozmiarówkę tylko na ubranie i na to jak na mnie leży. i mam gdzieś resztę ludzi, bo nie interesuje mnie zdanie kogoś kogo nie znam i kogo olałabym ciepłym moczem (i wzajemnie).
I tak powinna myśleć każda.
Proste.
Gothiclady: Tylko różnica jest taka, że koleżanka brała sterydy etc, a moja waga jest spowodowana hektolitrami piwa, obijactwem, lenistwem itd. tyłam chyba 6 czy 7 lat, po woli waga mi się zwiększała no i teraz stoi w miejscu albo minimalnie się zwiększa.
Ja zawsze tyję na zimę - śmieję się ,że zbieram tłuszcz na zimę ,żeby mnie ogrzewał

E tam. Szału nie ma. ;)
Tutaj za to widać ,,efekt" !
http://i.pinger.pl/pgr1/8eb5830b000e719b4de24e11
No i co z tego? To znaczy, ze mozesz zalozyc szortow? wrecz przeciwnie tylko kup takie zeby cie nie obciskaly.
Dzieki nim ukryjesz biodra, brzuszek i ta "nagrubsza" czesc ud czyli na samej gorze.
Niczym sie nie martw mozesz sobie do tego zapodac np jakas fajna zwiewna "firanke", ktora sobie przywiazesz do bioder lub pasa.
Jeste teraz taki wybor, ze nie musisz sie marwic tym, ze nie masz 38.
38...to takie powrzechne, ze az sie niedobrze robi.
Jak sie az tak boisz to po prosty kup normalny stroj i na to jakas jasna, sportowa sukienke. Jak bedziesz sie chciala przejsc po plazy to nie bedziesz skrepowana, a ramiona i nogi beda Ci sie opalay
Badz dobrej mysli:)
Trzymam kciuki
Gothiclady: no i widać, że ze 30 kg więcej jest for siur. ale szczerze pisząc mam to w odbycie. z reszta zawsze miałam, nie ważne ile ważyłam - to jak wyglądam, jak się ubieram, maluję, jak włosy obcinam etc. wiem jedynie to, że otyłość (bo nadwaga to nie jest) szkodzi mojemu zdrowiu. zdaje sobie z tego sprawę w 100% i mam nadzieję, że w końcu zachce mi się cos z tym zrobić. ale nie daj boże, żebym wyglądała jak wieszak.
masz super podejscie do tego, w przeciwienstwie do mnie .... ja nie potrafie sobie sama ze soba poradzic tak sie spaslam w tym Londynie. Jakiej zdrowe 10 moze 12 kg.
Ja wieszak to chyba zadna normalnie myslaca kobieta nie chcialaby wygladac. Cialo musi byc, piersi, tylek bioderka bo tak ciuchy spadaja jak nie maja szelek:))
przesadzasz. na swiecie sa miliony kobiet o roznych ksztaltach, roznej wadze, prawie kazda z nas ma cellulit
masz popatrz na cellulitis bez obrobki w photoshopie :D

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail