Witam.
Ostatnio męczę się z przesuszoną skórą, szczególnie ust i rąk. Możliwe, że dlatego, że nie noszę rękawiczek i mam krótki rękawek pod płaszczem (jest mi bardzo ciepło w dalszym ciągu, nie marznę z głupoty). Jednak nie o tym.
Mimo używaniu oliwek, balsamów, kremów, nic się nie zmienia. Aż ostatnio złapałam się na tym jak mało piję. Do tego nie jadam zup, więc potrafię być na szklance herbaty i tyle, więc może w tym problem. Postanowiłam więc zrobić sobie próbne kilka tygodni z dużą ilością wody z miodem, ciekawa jestem jaki to będzie miało wpływ poza filtrowaniem nerek. ;-)
Jak u Was jest z dostarczaniem płynów? Pijecie min 2 litry, czy niekoniecznie? Czy przekłada się to na Wasze zdrowie/wygląd? Pijecie wodę mineralną, soki, herbatę?
Dodatkowo herbata czy kawa to chyba marny wybór, bo one z tego co wyczytałam to nawet odwadniają. A co z zieloną herbatą?
Pozdrawiam.
lista tematów
Hydro. strona 9 z 11
Gejszalicious: tyle że ja kaszę mannę (po mojemu grysik) jadłam na śniadanie i kolacje do 10 roku życia - wszyscy pomyślą pewnie, że jakaś pokręcona jestem, ale należałam w dzieciństwie do tadków-niejadków i rano przed pójściem do przedszkola tylko to udawało się mojej mamie wepchnąć we mnie
na sniadanie i kolacje jadlam jakos do zerowki, potem na sniadanie:) (ciagnelam z butli dla dzieci, ale o tym csiii

tego nie probowalam, ale jakby co, to zrem czosnek na kanapkach;P
akurat sera bialego z przetworow mlecznych nie lubie;0
styka51: masz z pół roku przerwy, a potem wypijesz z 0,5 l mleka na raz, to może wątroba boleć or something .
to mi nie grozi^^
niestety tak jest, ale sam boom na kurczaki mnie przeraża.
jak widzę dietę typu dukan czy jakakolwiek inna i nic oprócz kurczaka - o chryste, ręce opadają.
to akurat jest duży problem który wychodzi dopiero później. mleko od krówki przysparza problemów trawiennych, to z kartonu ogólnie jest ciężkostrawne, a przez pasteryzację nie ma prawie żadnych wartości odżywczych, swoją drogą nawet jeśli to i tak dorosłym ludziom nie są one potrzebne(te z mleka).
nie od dzisiaj się mówi, że w kuchni to co białe jest raczej złe.
Babsy: na sniadanie i kolacje jadlam jakos do zerowki, potem na sniadanie:) (ciagnelam z butli dla dzieci, ale o tym csiii w innej postaci mi nie smakowalo)
Ha, ja też tylko z butelki i to chyba jeszcze dłużej niż do zerówki

Konto usunięte: Ha, ja też tylko z butelki i to chyba jeszcze dłużej niż do zerówki Ale nie pamiętam czy raz czy dwa dziennie Dziwne to było, że butla i żaden inny sposób, myślałam, że tylko ja mam takie wspomnienia
no ja do tego 16.r.z. z butli;P
Konto usunięte: to akurat jest duży problem który wychodzi dopiero później. mleko od krówki przysparza problemów trawiennych, to z kartonu ogólnie jest ciężkostrawne, a przez pasteryzację nie ma prawie żadnych wartości odżywczych, swoją drogą nawet jeśli to i tak dorosłym ludziom nie są one potrzebne(te z mleka).
nie od dzisiaj się mówi, że w kuchni to co białe jest raczej złe.
pewnie, ze pasteryzowane to nie jest to samo co swieze od krowy. a, no i a propos postu Asi- mleko ma tak restrykcyjne warunki dopuszczenia do sprzedazy, ze jesli zawiera sladowe ilosci hormonow, lekarstw- nie zostanie wypuszczone na rynek.
Babsy: dopuszczenia do sprzedazy, ze jesli zawiera sladowe ilosci hormonow, lekarstw- nie zostanie wypuszczone na rynek.
Wiadać, żeś z Łowicza ^^
Wiem jak mój wujek oddaje mleko, to kiedyś zamiast 1,40 zł za litr dostał 60 gr, bo miał przekroczoną ilośc bakterii -,-
A poza tym jak mleko jest "prosto" od krowy w sensie idę do wuja z garnkiem i je biorę, to jest masakryczna różnica w prównaniu z tym z kartonu

zapytalam sie Pieknego

styka51: A poza tym jak mleko jest "prosto" od krowy w sensie idę do wuja z garnkiem i je biorę, to jest masakryczna różnica w prównaniu z tym z kartonu
no raczej, juz pisalam jak trudno mi bylo sie przestawic z mleka swojego na kupne

Konto usunięte: A, no tak, dopiero teraz doczytałam, że najpierw jadłaś na kolację i śniadanie, a później na śniadanie Ja miałam chyba z 7-9 lat jak mi to przeszło, ale kurde, dobre było... Później już nigdy nie jadłam, może kiedyś
mi sie stlukla butla w koncu i tak oto przestalam jesc mleko z niej;P
Zależy jak kto przechowuje to mleko.
Np. od jednego wujka wypiję na luzaku mleko "prosto" od krowy, ładnie pachnie mlekiem, słodkie jest pasuje, w takiej wielkiej chłodni jest, ciągle jest mieszane. A jak jadę do drugiego i miałam kiedyś wypić, to ble oblecha, fuj! Jest tak okropne, gorzkie jakieś, śmierdzące...Masakra.
ludzie!!! jak wy możecie pic mleko z kartonu?
przecież to nawet nie ma smaku mleka ;O
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Gustaw Flaubert
styka51: Zależy jak kto przechowuje to mleko.
Np. od jednego wujka wypiję na luzaku mleko "prosto" od krowy, ładnie pachnie mlekiem, słodkie jest pasuje, w takiej wielkiej chłodni jest, ciągle jest mieszane. A jak jadę do drugiego i miałam kiedyś wypić, to ble oblecha, fuj! Jest tak okropne, gorzkie jakieś, śmierdzące...Masakra.
Dla mnie każde śmierdzi :P
Gejszalicious: ludzie!!! jak wy możecie pic mleko z kartonu?
przecież to nawet nie ma smaku mleka ;O
Może właśnie dlatego je sporadycznie wsuwam z płatkami, że nie smakuje jak mleko,
bo nigdy nie byłam wielką zwolenniczką mleka ;)
Konto usunięte: no różnica jest kolosalna, dlatego..
.. ja pije tylko z kartonu
Te od krowy śmierdzi oborą.
styka51: Zależy jak kto przechowuje to mleko.
Np. od jednego wujka wypiję na luzaku mleko "prosto" od krowy, ładnie pachnie mlekiem, słodkie jest pasuje, w takiej wielkiej chłodni jest, ciągle jest mieszane. A jak jadę do drugiego i miałam kiedyś wypić, to ble oblecha, fuj! Jest tak okropne, gorzkie jakieś, śmierdzące...Masakra.
smak mleka jest też zależny od pory roku, tego co krówka sobie je (trawa/pasza) i od tego czy jest cielna, czy nie :)
jak dla mnie najlepsze mleko jest w lecie, gdy krówka idzie sobie na łakę i poskubie świeżej trawki

a co do zapachu - jeśli krowa jest brudna, zaniedbana,mieszka w stajni, w której jest syf kiła i mogiła to mleko choćby było najsmaczniejsze na świecie to będzie miało oborowy zapach, natomiast jeśli krowa żuje w dobrych warunkach to mleko niczym nie 'zalatuje' :)
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Gustaw Flaubert
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Gustaw Flaubert