Cześć dziewczyny (i chłopaki, nieliczni, ale przecież są!).
Dzisiaj krótko. Jak w temacie.
1. Jaki był Wasz najdroższy kosmetyk w życiu? (perfum, krem, balsam itp.)
2.Czy był wart swojej ceny? Miał takie działanie, jakiego oczekiwaliście?
3.Jaka była Wasza najdroższa kupiona rzecz? (ciuchy - spodnie, bluzki, sukienki, buty, bielizna itp)
4. Czy była warta swojej ceny i dobra jakościowo?
I jeszcze:
5. Droga, ale tandetna kupiona rzecz - czyli pieniądze wyrzucone w błoto.
lista tematów
Najdroższe rzeczy. strona 6 z 7
Konto usunięte: no bo wiesz, dzieci w afryce gloduja, w japonii powodzie i tsunami a ty masz czelnosc sobie ciuchy itp kupowac, wstyd
ja wychodzę z założenia, że tego typu sprawy, pomoc innym ludziom etc to już indywidualna sprawa i każdy rozlicza się w tej kwestii z własnym sumieniem.
szczególnie jeśli nie kradnę, nie sprzedaje swojego ciała i nikomu nie robię krzywdy tym co kupuję i ile wydaje.
i mój ulubiony argument - 'dostajesz pieniądze od rodziców, nie szanujesz ich bo kupujesz za nie kosmetyki'. nie odnoszę się tu konkretnie do mojej osoby, ale ogólnie
Konto usunięte: wiem ocb, po prostu przytoczylam jeden z najglupszych argumentow uzywanych kiedy ktos pochwali sie czyms drozszym
takich argumentów jest sporo.
ja naprawdę lubię czytać jak ktoś opisuje, że kupił coś fajnego i cieszyć się z tą osobą bo często moje koleżanki, znajome oszczędzają jakiś czas żeby sobie np. kupić jakieś markowe, drogie buty czy torbę np jacobsa czy coś takiego.
Konto usunięte: takich argumentów jest sporo.
ja naprawdę lubię czytać jak ktoś opisuje, że kupił coś fajnego i cieszyć się z tą osobą bo często moje koleżanki, znajome oszczędzają jakiś czas żeby sobie np. kupić jakieś markowe, drogie buty czy torbę np jacobsa czy coś takiego.
no mnie tez to interesuje, ale tutaj raczej nie ma racji bytu

Konto usunięte: 1. Jaki był Wasz najdroższy kosmetyk w życiu? (perfum, krem, balsam itp.)
2.Czy był wart swojej ceny? Miał takie działanie, jakiego oczekiwaliście?
Zapewne perfumy to były ok 400 zł, byłam zadowolona kilka tygodni przymierzałam się do zakupu. Jeśli mam wydać dużo pieniędzy wolę sprawdzić bardzo dokładnie działanie i czy się nie zawiodę
Konto usunięte: 3.Jaka była Wasza najdroższa kupiona rzecz? (ciuchy - spodnie, bluzki, sukienki, buty, bielizna itp)
4. Czy była warta swojej ceny i dobra jakościowo?
Tak kozaki na zimę 400 zł chodzę już w nich 4 sezon także uważam zakup za udany. Wcześniej glany 500 zł i 7 lat łaziłam w nich aż podeszwy pękły na pół. Z reguły wydaję każdy grosz bardzo ostrożnie, nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto (nawet tej najmniejszej kwoty). Zadaję dużo pytań, kilka razy się zastanowię, zrobię wywiad środowiskowy, jeśli kupuję kosmetyki zaczynam od próbek.
Konto usunięte: ci których boli życie ponad stan innych ludzi.
ja baaaardzo lubię czytać kto i co fajnego sobie kupił, ale niestety na tym forum taki wątek byłby strzeleniem sobie w kolano.
To jest racja, dzisiaj w robocie gadaliśmy o rzeczach, i szczerze powiedziałam, że nie lubię ciuchów z targu bo wolę markowe rzeczy, i lepiej się czuję, kiedy za spodnie zapłacę te 160 zł niż 50... jedna uczennica tak na mnie popatrzała, że masakra, gówniara ;-) co mnie to obchodzi, stać mnie tu kupuje kogo nie stać to niech nie kupuje i nie ma za złe innym
Konto usunięte: Zresztą, tutaj wystarczy, że ubierzesz krótką spódniczkę i już jesteś uznawana za prostytutkę
I pomyśl sobie, że ja z bratem nie mogę buszować po sklepach, bo wychodzi na to, że utrzymuję się ze sponsoringu.


Sensi: Teraz tak jest wszędzie.
I pomyśl sobie, że ja z bratem nie mogę buszować po sklepach, bo wychodzi na to, że utrzymuję się ze sponsoringu. No ja wiem, że między mną, a moim bratem jest spora różnica wieku, no ale bez przesady.
szczególnie prinz mi zawsze jedzie, że wyglądam jak prostytutka, nie rozumie tego, że będąc tancerką w klubie nie mogę mieć ubranych adidasów i golfu...

i nie interesuje go, za prywatnie ubieram się np w leginsy
i tak wygladam jak dz... ;d

tandetnie i kiczowato, mimo, ze ubieram sie markowych sklepach.
Konto usunięte: szczególnie prinz mi zawsze jedzie, że wyglądam jak prostytutka, nie rozumie tego, że będąc tancerką w klubie nie mogę mieć ubranych adidasów i golfu...
i nie interesuje go, za prywatnie ubieram się np w leginsy
i tak wygladam jak dz... ;d
tandetnie i kiczowato, mimo, ze ubieram sie markowych sklepach.

Ale są takie fajne bluzki-golfy (czy jak to tam się zowie) i to naprawdę świetnie wygląda, jak się włoży rurki.
Niektóre kobiety chcąc nie chcąc wyglądają, jak koń.
