Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 252 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
a tak z ciekawości się spytam, co w przypadku jeśli ktoś wyciąga łapy do cudzego psa mimo braku pozwolenia ze strony właściciela ? może tak o ?
Nic się nie stało :-)
Pytam bardziej z ciekawości, przy hipotetycznej sytuacji, w której mimo braku pozwolenia do psa wyciągają notorycznie ręce ludzie, dla których nie istniałby taki kij na świecie, którym chciałabyś sama ich dotknąć

takie mam rozkminki teraz :D
Jesli chodzi o czysto prawnicza kwestie to chyba nie ma jako tako prawa zabraniajacego lub nie, ale Ty masz prawo odmówic glaskania przez obca osobe z wagi na bezpieczenstwo (lub higiene) psa. Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci czy narazasz psa w jakiejkolwiek dziedzinie (czy tez 'glaskacza' na pogryzienie), smialo mozna odmówic i taki 'glaskacz' nie ma nic do gadania - lamie prawo

Draznienie i ploszenie psa tez jest karalne.
Znalazlam tu : http://www.kartuzy.policja.gov.pl/index.php?strona=porady_psy ''nie wolno (...) głaskać obcego psa bez zgody właściciela'' ale nie wiem czy jest to podpiete pod prawo
Ale na pewno, nie, nie wolno glaskac bez zgody niewazne czy to jakis maly pimpus czy sliniacy sie amstaf
Dzisiejsza rozmowa M- ja, P - mój narzeczony:
M: Kochanie nauczmy się walca na pierwszy taniec?!
P: Po co? Ja sie niczego nie ucze!
M: Ale to bedzie efektowne!
P: Efektowne to jest jak sie robi wesele z tyloma nerwami!
mistrz cietej riposty - nie spi :D
No własnie, powinno być gdzieś to jasno i wyraźnie zawarte nawet prawnie.
Tak o tym rozmyślam, bo niedługo kończą się wakacje, wraca moja gadzina, a z doświadczenia wiem, że każdy do niego ręce wyciąga. Fakt, ze jest uroczy i ogólnie jakoś nie jestem wielce na 'nie', ale np. jakimś menelom, czy patologii, której w okolicy jest pełno nie mam zamiaru dawać go dotykać.
Fajne, sa, swietne na lato, mam crocsy (tak wiem, w Polsce pewnie wiocha

ale na upaly sa genialne

o takie:

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
nie powinien, nie ma prawa i nalezy stanowczo zabronic. Wiem, ze wiele osob w ten sposob trenuje swoje psiaki, od malego, by pozniej nie lazly za kazdym i do kazdego sie nie lasily. Po to miedzy innymi, zeby byl najbardziej oddane swojemu panu.
Tak robilam jak mialam Alaskana Malamuta, rase ktora z natury do wszystkich leci, zwlaszcza do dzieci. Nie wolno i juz! Kwestia asertywnosci wlasciciela, jak nie potrafi odmowic, to jego problem

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Kij z prawem w tej kwestii, problem wlasciciela. Tak jakby laska sie zalila, ze kolesie podchodza i dotykaja jej torebki (sorry za porownanie pieska do przedmiotu) no kuwa, twoje to twoje, wara i spiedalaj

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Ale po co? Przeciez to oczywiste i chyba kwestia uzycia mozgu, ze to co twoje to twoje - kwestia tego czy potrafisz to wyegzekwowac. ja nie mialam z tym problemu... przynajmniej z doroslymi... z dziecmi to zawsze jest lipa, nie potrafie im odmowic


"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail