Konto usunięte: wolę ukończyć coś innego niż pedagogika czy zarządzanie :o)
oczywista oczywistosc :D wyzej wymienione kierunki to fabryki bezrobotnych
ja konczylam ekonomie w czasach gdy ekonomistow tez duzo wyplywalo na rynek pracy, bylam w dupie. dzieki temu ze ekonomia to dosc obszerny temat, dojrzalam do tego i uzmyslowilam sobie co chce robic i w czym jestem dobra - a jechanie po ludziach dobrze mi wychodzi
Konto usunięte: najważniejsze jest to, co w głowie i często też doświadczenie, nie stricte wykształcenie...
w Waszych czasach kazdy, doslownie kazdy moze miec wyzsze wyksztalcenie. robilam w rekrutacji swego czasu, wyobraz sobie dostajesz 100 CV i wsrod nich 10 to pomylka a 90 z nich jest identyczne pod wzgledem merytorycznym - wyksztalcenie i doswiadczenie - na co wtedy pracodawca patrzy? wiadomo... na nogi

wiec wroze ci sukces
Konto usunięte: Nie słyszałam... Ale ja akurat chciałabym tam pracować jako sprzedawca :D
na studiach pracowalam na stacji benzynowej

na Shellu i na BP - zajebiscie bylo

spoko kasa, bo robiac zmiany 12h w weekendy i czasem nocki wyrabialam pensje calego etatu - nie wiem jak to robilam i skad bralam sile :)