Hej
Moj szef nie ma co robic z kasa, wiec postanowil otworzyc Salon Pieknosci
Jako, ze ja w poprzedniej pracy zajmowalam sie rekrutacja, postanowil mnie wykorzystac i zwalic na mnie dodatkowy obowiazek przeprowadzenia rekrutacji wsrod fryzjerek i dziewczyn, co robia paznokcie (nail technician - nie wiem jak sie w Polsce zwie ten zawod).
Caly proces rekrutacji to nie problem, bo sie na tym znam. Problem tkwi w tym, ze wczesniej rekrutowalam technicznych (inzynierow, specjalistow IT itd.)
Zrobilam maly research jezeli chodzi o specyfike obu zawodow, ale prawda jest taka, ze nie mam zielonego pojecia o co zapytac sie kandydatek na fryzjerki i te dziewczyny od paznokci.
Bardzo wiec prosze, czy macie jakies pomysly, o co powinnam sie pytac, zeby sprawdzic czy dana kandydatka/ kandydat sie nadaje? Jakas specjalna terminologia, czy cos?
Salon jest na wysokim poziomie, wiec i takich pracownikow oczekuje moj szef. Cale szczescie, ze ma juz kosmetyczki
Z gory dzieki za pomoc :)
Pozdro
WYMAGANIA strona 3 z 16
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Z podchwytliwych pytań:
czy rozjaśnianie i farbowanie to to samo, czy te dwa zabiegi się różnią pod względem procesów chemicznych zachodzących we włosie.
odp.
to dwa rózne zabiegi: rozjaśnianie polega na utlenieniu pigmentu z włosa i wszystkich pozostałych zubstancji, włos jest pusty i zniszczony po zabiegu
farbowanie polega na wprowadzeniu pigmentów w głąb struktury włosa przy czym pozostaje naturalny pigment (łączy sie ze sztucznym) oraz wszystkie inne substancje
drugie pytanie:
która część włosa jest żywa
odpowiedz poprawna: tylko cebulka.
i jakie włos ma ph, kwaśne czy zasadowe
odp: lekko kwaśne
aaa, na tym polegnie każdy kiepski fryzjer:
jak wygląda grzybica strzygąca owłosionej skóry głowy?
odp. mozna rozpoznac ją po niemal łysych plackach na skórze, gdzie włosy są poułamywane do 1 cm przy nasadzie.
no widzisz, wiec mialam troche racji w tym jak pisalam, ze wybierajac fryzjera zwracam uwage na jego wlosy ! Acha ! w koncu sie przyznalas

ciekawe ktore z tych ja mam

ooo jakbym znalazla mu Zohana, to bankowo moglabym liczyc na lukratywnie wielka podwyzke za ktora pojechalabym na 2 tygodnie na Kube

zejdzmy jednak na ziemie - to niemozliwe

powinnam, a co jak mi zacznie sprzedawac banaluki?
sprzet juz jest, wszystko wykonczone, ladnie cacy, ulotki i te sprawy zrobione. teraz tylko personel :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Mogłabym się bardziej rozpisać

dziewczyny, pomocy
opisz wam pokrotce moja historie
kiedys mialam piekne mocne, grube i geste wlosy..kiedys
powoli zaczelam sie pasemkowac, co wygladalo bardzo ok i nie mialam zadnych problemow
w wieku 20 lat zaczela za mna chodzic wizja rudosci, i tak wstrzymywalam sie do 22 roku
no ale nadszedl ten dzien i przemalowalam je profesjonalnie u fryzjera, wyszly cudownie- taki lekki rudy wpadajacy w miod, karmel..
no ale z racji posaidania po nimi rozjasninaych pasemek, kolor szybko sie wyplukal..
wiec kolezanka pomalowala mi na rudo...mialo byc rudo a wyszlo czerwono, to bylo jakos 1,5 mca po akcji "karmel"
szybko pojawily sie odrosty, wiec zostaly pomalowane, wygladalam strasznie, wiec postanowilam wrocic do blondu..doradzono mi dekoloryzacje
zrobilam ją okolo marca/kwietnia, zrobiono mi to mega nieprofesjonalnie, samym rozjaśniaczem, wygladalam jak jajecznica, przerazilam sie powiedzialam, a raczej stanowczo pow, ze maja to naprawic, wiec nalozyly farbe..ktora oczywisice nic nie wziela, a ja zaplaciwszy 150 zl wyszlam do domu z ciągnącym kurczakiem na głowie
2 dni tak chodziłam, po czym poszlam do narpawde profesjonalnego fryzjera, ktory skasowal 240 ale mialam piekny cielu odcein blondu na glowie..
niestesty kolor stracil blask i kolor po okol o1,5 mca
i w czerwcu pomalowala mi owa kolezanka na kolory rossanowskie garnierowe na blond, wyszedl calkiem ok.
z racji tego, ze chcialam miec piekne wlosy, tak jak kiedys, w okolicach pocatku lipca poszlam na pasemka...boze włosy byly jak guma..
ale kupilam maski, itepe itede i kurowalam je..
pod koniec sierpnia postanowilam przyciemni je do mojego naturalnego koloru, bez malowania odrostów i tak zylam sobie do dzis, odrost miał jakies 12 cm..lecz ja stwierdzialam ze czas przywrocic je do blonu
poszlam do "poleconej" fryzjerki i zaczelo siep pow, ze chcialabym blond pasujacy do mojej karnacji (bledzioch) nie ma mowy o zadnych zoltych kłakach. pani dobrze dobrze ze zroimy sama farba, bez roswietlacza i siedzialam tak sobie 1h z tą farba, w trakcie Pani fryzjerka zjadal obiad i obciela 5 facetów, przerazilam sie, zwrocilam jej uwage, na co ona ze z ta farba to mozna siedziec i godzine, ja siedzialam 1,5 zmyla..wysuszyla
o matko!
kurczak!
powiedzialam, prawie ze lzami w oczach ze ta knie mzoe byc ze mial byc pienky blond a jest jajecznica
na co ona ze ona myslala ze to ma byc cieplu blond i ze ona nalozy jescze jedna farbe..nalozyla jakis karmelek i po krótce, wyszedl karmelek a raczej sraczka..
wyszlam z portfelem uszczuplonym o 100 zl i pognalam do salonu loreala- najprofesjonalnijszego w naszej miejsowisci, z błaganiem ratowania mnie i moich wlosow, panie uspkoily po czym poszly konsultowac co z tym zrobic, ja wypilam pyszna kawe, troche sie uspokowilam i czekalam,
z racji tego, ze bylam kiedys ich klientka, wszyskie moje kolory mialy zapisane w komputerze, kolor praktycznie dobrany.
Pani fryzjerka pow. ze najlepiej bedzie jezeli pojade do domu i sporobuje otowrzyc luske wlosa, tzn umyc je okolo 2 razy i starac sie je przetluscici zeby miec bariere ochronna wlosa
i tak jestm umowiona na pon, zeby ratowac moj kolor
juz teraz wiem ze nigdy wiecej nie bede oszczedzalam na fryzjerze
uo matko, czlowiek jednak sie uczy cale zycie

dlaczego? nie wiedza tego?
juz poleglam na poczatku drugiej strony

pisalam dlugopisem, ale stwierdzilam, ze lepiej bedzie jak powklejam sobie do worda i wydrukuje

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Tak, zgadza się, ale trzeba być obiektywnym ;-)
ja mam duży nos, z deformacji głowy na szczęście nic, chociaż wolałabym mieć płaski tył głowy niż duży nos

wlasnie ja teraz mam ten problem

mialam przez dlugi czas odcien the lightest ash blond - bardzo jasniutki, fajny, ale znudzil mi sie.
zmienilam na ash blond i kuwa mimo, ze naturalne wlosy mam mega ciemne, to i tak ten ciemniejszy ash mi sie wyplukuje i najjasniejszy blond przeswituje

czego uzywac do pielegnacji, zeby mi sie ciemniejszy kolor nie wyplukiwal tak szybko? probowalam TreSemme, czerwonego elseve, Frieda - nic nie pomaga :C
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
To sa podstawowe informacje ;-) jest duzo podstawowych informacji, moglabym napisać post zajmujący 10 stron... Do nas do salonu przyszła fryzjerka, co nie znała numeracji farb i nie znała proporcji mieszan farb, a jak szefowa zapytała jaki by dobrała oksydant do przykrycia 70% siwizny zapytala: co to jest oksydant? (do siwizny powinna byc 6% woda jak co i rozne proporcje mieszania farb przy roznych siwiznach)
ale wiecie, ja po szkole zawodowej się tam za bardzo nie znam, średnią 4,80 zawdzięczam temu, że nauczyciele sami wpisywali mi dobre oceny, no i ogólnie jestem fryzjerką nie wiem czemu...

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
na rozjasnionych włosach wszystko się wypłucze, czerwien zrobi się różowa, brąz rudawy itd.. nawet ciemny blond sie wypłukuje, musisz zafarbować kilka razy aż pigment utrzyma się na dobre :-)
wez pod uwage, ze ublizac czy ponizac beda tylko ci, ktorzy prawdziwej natury tego zawodu nie znaja. widza tylko z zewnatrz jak to wyglada nie zastanawiajac sie nad tym, czy praca fryzjera nie jest bardziej skomplikowana na jaka wyglada.
podobnie moj facet by mogl o mnie pomyslec, jaka ja mam prace. stos papierkow na biurku i klikanie w komputer - wielkie mi halo. ale jakby sie przyjrzec temu z bliska, to wcale nie jest takie hop siup :D no poza dniami takimi jak ten, ze sie opiedalam na forum

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
to ja mialam tylko zelem robione w takim razie

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail