Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Prawie się rozpłakałam, wkuwiłam, poszłam do innej fryzjerki, naprawiła mi to i od tej pory przysięgłam sobie, że albo czesze się sama albo idę do fryzjerki do której chodzę zawsze - choćbym miała spać na siedząco albo jechać z wymodelowanym łbem przez pół Polski.
Robiła to wszystko w sposób który pierwszy raz na oczy widziałam i uznała, że parę pasm musi wyprostować - DYMIŁO się z nich jak tam operowała a mi dreszcz biegał po plecach mimo 30st. na dworze. 

fryzjerzy chyba robią na złość.