Babsy: kit, ze moze i byla w szoku(co jej nie usprawiedliwia), ale tyle czasu potem scieme walic?? "oddajcie mi dziecko, bla bla bla"... ja piedolehttp://fmod.szatana.eu/emotki/megazonk.gif
Ja jako matka prawdopodobnie bym sie polozyla kolo kruszynki i lezala w bezruchu w rozpaczy, nie wiem co bym zrobila. Krzyczalabym pewnie, darla sie... pewnie bym nigdzie nie dzwonila... ale pewnie by mnie znalezli w takiej rozpaczy - moze po ambulans, bo wiem, ze nie dochodziloby do mnie, ze moze nie zyc :C
Ale ukrywanie? Chodzenie ze zwlokami dziecka? Dla mnie to nie szok - szok sie w ten sposob nie przezywa. W szoku moglaby jedynie wybiec z domu i biec co tchu do jakiegos lasu i tam sie polozyc i lezec.