sylwik: nie odnioslam sie konkretnie do tego zgwalcenia - tyle glosnych spraw z zabijaniem niemowlakow bylo... ostatnio ta polroczna dziewczynka niby 'porwana'. tutaj ojciec zabil, przy okazji gwalcac, dwumiesieczne dziecko. byla kiedys afera, babka rodzila po kolei kilkoro dzieci i od razu konczyly zabite i zwloki do beczek... czesto wiadomosc 'na wysypisku takim a takim/w kontenerze na smieci / w lesie - znaleziono noworodka'. i wszystko to bo dziecko bylo niechciane. jasne, mozna zostawic do adopcji w szpitalu czy oknie zycia, ale ile spraw pokazuje ze dzieje sie cos innego?
Historie o tych beczkach chyba kazdy zna
Ja bym postawila na zaostrzone prawo do wychowywania dzieci - tak jak w Szwecji - nie piedola sie i zabieraja prawo do wychowywania dziecka i je zabieraja "niedojrzalym" rodzicom. I albo zabieraja prawo tymczasowo, az rodzic okaze poprawe itd. Ale do tego sa prowadzone roznego rodzaju specjalistyczne obserwacje, albo od razu zabieraja prawo permanentnie w przypadkach uzasadnionych.
Chlejesz za duzo - dziecko zabieraja. A w Polsce? Rodzice bija, tluka dzieci, wszyscy dookola o tym wiedza, sasiedzi machaja tylko glowami a sad i tak prawa do opieki im nie zabierze... bo rodzic biologiczny to rodzic biologiczny...
sylwik: w wiezieniu juz sie nim zajma...
Ponoc mieszkancy mieli na niego jakis lincz wykonac...
sylwik: bez przesady z nakazywaniem celibatu ludziom, ktorzy nie chca dziecka:D
Ja wychodze z prostego zalozenia - nie jestes gotowy by poniesc konsekwencje swojego czynu, to sie na niego nie decyduj.
Nie chcesz raka pluc - nie pal. Palisz, musisz miec swiadomosc, ze raka mozesz dostac - mozesz, ale nie musisz. Raka tak szybko sie nie pozbedziesz jak dziecka - a tak samo jest niechciana konsekwencja. Tylko, ze rak zabija, dziecko nie.
Nie chcesz syfilisa, nie zmieniaj co chwile partnerow. Jezeli mimo to decydujesz sie na rozwiazle zycie, musisz sie liczyc z tym, ze moze ci zaczac ktoregos dnia cipka gnic.
Nie chcesz przedawkowac? Nie cpaj. Ale jesli chcesz miec z tego przyjemnosc - miej w swiadomosci tej przyjemnosci skutki.
Stad mysle, ze aborcja to pojscie na latwizne, bo mozna sie dziecka pozbyc - jak widac nie wszystkich konsekwencji mozna. A dziecko najgorszym z powyzszych skutkiem nie jest - tu chyba mi przyznasz racje.
sylwik: ale wg mnie kazdy powinien miec wybor: albo urodzic, albo aborcja.
A wedlug mnie kazdy powinien miec wybor: albo umrzec na raka pluc, albo sie go pozbyc.
sylwik: z mojego punktu widzenia, nikt nie moze mi nakazac, moja macica, moj wybor. to nie ci ludzie wrzeszczacy o tym, jaka zla jest aborcja beda w tej ciazy, rodzic, wychowywac. to jest decyzja na cale zycie, i tylko ewentualni rodzice moga ja podjac.
Z jednej strony masz racje. Bo moje zdanie tutaj nic nie zmieni. Kazda kobieta, ktore bedzie chciala usunac, dziecko usunie. Zaden z przeciwnikow aborcji nie moze przeciez robic za ich sumienie. Nie jestem jednak za legalizacja, bo gdy aborcja stalaby sie legalna i latwo dostepna, wtedy te kobiety, ktore w oblliczu nielegalnych skrobanek zaczely myslec i zdecydowaly sie jednak urodzic i sa dobrymi matkami nimi by nie byly, bo poszlyby na skrobanke bez kombinowania, tajenia sie i tym samym bez jakiejkolwiek reflekjsi nad tym, czy podejmuja sluszna decyzje.
Konto usunięte: Zamiast zabijać można dać komuś szczęście.. przecież nie wszystkie pary mogą mieć dzieci.
Dokladnie
