styka51: Ja bym poszła... w sumie dawno żadnego nie bajerowłam...wszyscy w okolicy wiedzą, żem zajęta
ci, ktorych bajeruje tez wiedza, ze jestem zajeta i dzieciata :D
bajer to nie pojscie do lozka - a niewinny flirt poprawia samopoczucie :D
styka51: Powiedz,że trenujesz taktyki uwodzenia^^
no wlasnie - przeciez to prawda. swojego faceta juz uwodzic nie musisz - nie w ten sposob :D
Konto usunięte: że skoro Ty sobie urządzasz erotyczne pogaduszki z koleżankami
:-O
no to tymbardziej. rownowaga moze byc. mojemu nie robie zadnych afer, gdy ten sie oglada za spodniczkami, blogoslawie go gdy chce isc z kumplami na piwo do stripclubu, nie musi pornosow ogladac w tajemnicy przede mna... a ja sobie flirtuje :D
faceci, ktorzy sa wsciekli na swoje kobiety, bo te wkurzaja sie jak on sie obejrzy za inna a tym samym oczekuja od swojej kobiety absolutnego oddania sa zwyklymi hipokrytami.