Witam :)
Tak jak kiedyś udało mi się zwalczyć cellulitis tak teraz znów mi sie pojawił
Chciałabym jak najszybciej go zlikwidować, stosuje krem z Eveline na cellulitis, zimne prysznice, szoruje szorstką gąbką, ale pytanie czy jeszcze mogę coś zrobić ? Staram się zdrowo odżywiać może to też ma wpływ na cellulitis.
Jaki krem jest dla Was najskuteczniejszy na ten problem ?
Co jeszcze mogę zrobić by się go pozbyć, jakieś szczególne ćwiczenia ?
Czy Wy też kobitki macie z tym problem i staracie się z tym walczyć, czy olewacie to ? :P
Chcę go do lata zlikwidować, bo nie mogę już na siebie patrzeć
W temacie o zdrowiu i ćwiczeniach nie mogę napisać, bo jest on zamknięty.
Cellulitis- jak go skutecznie zwalczyć ? strona 4 z 8
Odpowiednia dieta, wiadomo. Tu rezygnacja z soli, tona dziennie warzyw zielonych itd, itp. Wody duzo pochłaniaj, skóra robi sie ładniejsza, kiedy jest odpowiednio nawodniona. Jeżeli nie potrafisz sie zmusić do wypicia kilku litrów wody dziennie, dodawaj do niej no cytrynę np. Czerwona herbata, której osobiście nienawidzę :D. To tak w wielkim skrócie.
Ruch, wiadomo. Tutaj proponuję basen, pływanie ogolnie jest najlepsza formą wysiłku fizycznego. Bicze wodne- fantastyczna sprawa, ale nie jakieś lekkie, tylko te serwowane przez przychodnie rehabilitacyjne. Jeżeli masz dobry kontakt z lekarzem rodzinnym to sie ladnie usmiechnij, i poproś o skierowanie na serie takich zabiegów. Niech na skierowaniu napisze, że wskazaniem jest np. kiepskie krazenie :D. O ile dobrze pamiętam prywatnie jeden taki zabieg nie jest wybitnie drogi, kiedy miałam praktyki w takiej przychodni, to kosztował chyba 12 zł, jednak to było z 5 lat temu. A i jeżeli sie zdecydujesz na bicze to przygotuj sie na siniaki, ale warto.
Masaż. Możesz sama go sobie wykonywać. I ten akurat ma boleć. Wszelkie ugniatania, wyciskania, rolowania tkanki tłuszczowej pomogą w rozbiciu grudek tego świństwa, jakim nas matka natura obdarzyła. Kiedy jeszcze pracowałam jako masażystka, pamiętam jak cellulit strzelał mi pod palcami:D. Klientki miały siniaki w kształcie moich opuszek, ale działało. Jeżeli samej Ci sie nie chce się masować, poproś mężczyznę. Jako środka poslizgowego ja uzywałam oliwki z ziaji chyba- antycellulitowej, wymieszanej z kremem antycell. Możesz spróbować.
Co do roznego rodzaju mazideł, to pewnie już Ci dziewczyny poradziły jakie stosować. Jednak krem nie załatwi sprawy, prawda jest taka, że on poprawi wygląd Twojej skóry, ale cellulitu nie rozbije.
To cholerstwo trzeba zaatakować kompleksowo :).
No to powodzenia ;).

moim zdaniem to jakaś kompletna bzdura

tłuszcz nie ma postaci płynnej, a cellulit to nie centymetrowe grudki wypełnione płynnym tłuszczem aby mogły strzelać, są to normalne komórki tłuszczowe takie jak na całym ciele tylko że zbite w grudki, malusienkie, kilkaset (kilkaset tysięcy) jest zbite ze sobą i zapewne one nie strzelają, nie pękają, masaż powoduje ich rozbicie i rozluźnienie, powrót do normalnej formy, równo ułożonej a nie pękanie

co to za bzdury.
Nie bardzo wiem, jak to podszczypywanie by mialo wyglądać ;). Ale jeżeli tak jak mysle, to nic nie da:D. Skóra przecież jest elastyczna, nic się jej nie stanie, rolowanie jest całkiem fajna techniką, ale boli :).
Mój błąd, że nie napisałam tego slowa w cudzysłowiu.
Rozbicie grudy tkanki tłuszczowej powoduje uczucie ''strzelania'' pod palcami masazysty. Nigdzie nie napisałam, ze komórka tłuszczowa pęka. W sumie bym mogła tłumaczyć dalej i dalej, ale sensu nie widzę.
Jesteś fryzjerką i zajmij się modelowaniem włosów, opisywanie odczuć masażysty i fizjoterapeuty zostaw mi.
Nie podważaj mojej wiedzy, która nie jest tylko czystą teorią.
