Witam.
Ostatnio męczę się z przesuszoną skórą, szczególnie ust i rąk. Możliwe, że dlatego, że nie noszę rękawiczek i mam krótki rękawek pod płaszczem (jest mi bardzo ciepło w dalszym ciągu, nie marznę z głupoty). Jednak nie o tym.
Mimo używaniu oliwek, balsamów, kremów, nic się nie zmienia. Aż ostatnio złapałam się na tym jak mało piję. Do tego nie jadam zup, więc potrafię być na szklance herbaty i tyle, więc może w tym problem. Postanowiłam więc zrobić sobie próbne kilka tygodni z dużą ilością wody z miodem, ciekawa jestem jaki to będzie miało wpływ poza filtrowaniem nerek. ;-)
Jak u Was jest z dostarczaniem płynów? Pijecie min 2 litry, czy niekoniecznie? Czy przekłada się to na Wasze zdrowie/wygląd? Pijecie wodę mineralną, soki, herbatę?
Dodatkowo herbata czy kawa to chyba marny wybór, bo one z tego co wyczytałam to nawet odwadniają. A co z zieloną herbatą?
Pozdrawiam.
Hydro. strona 3 z 11
Okej, zapamiętam, kupię z pewnoscia jakies mniejsze opakowanie ;d
Nie, 2 litry są na zimę, a w lecie nawet więcej. :)
Co ma to do tego ile w bicu?
A piliście to? Bananowe(albo ananasowe?) jest pyszne, na dodatek ma fajne kawalki ktore mozna sobie rozgryzać ;-D
Tylko kosztuje 10 zl..
To teraz ciekawią mnie skutki niedoboru wody, bo chyba nigdy w życiu nie przyjąłem 2 litrów płynów w zimie. W lecie te 2 litry to chyba max przez cały dzień wypruwania flaków na korcie.
Pakerzy dużo piją na siłce, bo woda pomaga w budowaniu tkanki mięśniowej.
Organizm glownie sklada się z wody, więc tak się pewnie coś zaburza. Poza tym podobno jak juz nam sie chce pic, to znaczy, ze organizm jest juz mocno odwodniony.
Aha, rozumiem. :-)
U nas to funkcjonuje, nawet program w TV czasem obejrze. Na przyklad wina jak sie okazalo byly rozlewane nie tak jak trzeba... nie pamietam dokladnie, chodzi o to, ze w butelce z etykieta bardzo dobrego wina bylo zwykle wino nie warte wiecej niz £5...
A tutaj masz wszystko w supermarkecie

Kilebasa Wiejska jest na wedlinach z etykietka po angielsku :D
Syrop klonowy jest w kit, do owsianki na przyklad :D
co to jest? :-O
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Nie, na pewno nie przez to, Oni wręcz wciskają na siłę w siebie wodę. Nie raz to widziałem u Znajomych jak byłem u Nich na siłce.
Woda bodajże jest nieodzownym związkiem potrzebnym w syntezie białka w mięśniach, czy coś w tym stylu

O kurdę.. No to doslowne nabijanie w butelkę ;] Najlepiej mieć juz wszystko wlasnej roboty, chociaz wiadomo co to jest, ale kto by mogl sobie pozwolic na to ;-)
Haha :-D coś jak nasze Lidle, których Wy tam nie macie, z tego co pamiętam.
Ach, jak bylam w MK to jak zobaczylam nasz energetyk Tiger albo herbatki z napisami po polsku to od razu sobie kupilam ;-D
Nie jadam owsianki, ale do muesli pewnie by pasowalo ;d
Wygląda niezbyt korzystnie, ale jest pyszne -

Forum, forum... ode mnie się oderwac nie możesz! ;o ;-D
Nie bede sie sprzeczac, bo malo wiem w tej kwestii. Pewnie jest tak jak piszesz, pozostaje mi wierzyc na slowo.
Ja swoje napisalam, bo tak mi sie wydaje na chlopski rozum - wypaca, pije, wypaca, pije...

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Ja też nie wiem czy to jest dokładnie tak jak napisałem, ale na pewno nie piją bo wypocili. Bez przesady ale na siłce przez 40 minut nie wypocisz 1,5 litra wody.
No wlasnie. A afere z winem wyczail jakis smakosz, wg ktorego to bylo oczywiste... badania to potwierdzily, jednak ilu ludzi przeplaca?
Mamy. Nie sa Wasze a szwabskie :D Nie mamy Auchan (ale we Francji kupuje w Auchan



do Lidla nie chodzimy bo tam nic ciekawego nie ma.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
pije nawet więcej. piję minimum 1,5 butelkie wody 1,5l, do tego herbatę, kawę jak się zdarzy.
niestety raczej nie. mam bardzo suchą skórę, szczególnie na twarzy i nie za bardzo mi pomaga w nawadnianiu. a jeśli chodzi o zdrowie to jestem zdrowa jak ryba, ale to dzięki jodze i medytacji. do tego wizyty u bioenergoterapeuty.
a co do butelek do wody, polecam tą butelkę! naprawdę świetna sprawa.
http://www.waterbobble.pl/