Ciąża a rozstępy. strona 8 z 19

Witam wszystkich
Ostatnio za dużo się tu nie dzieje, więc postanowiłam Was trochę 'rozruszać' :-)

Aktualnie dużo moich koleżanek jest w ciąży lub urodziło niedawno dzidzię.
Zauważyłam, że wszystkie mają straszne rozstępy... Wygląda to dosyć makabrycznie, szczególnie na brzuchu, piersiach i wewnętrznej stronie ud.

Stąd moje pytania (dla osób, które były w ciąży i mają własne doświadczenia lub znają jakieś przypadki, mam, babć, koleżanek - podzielcie się wiedzą proszę )
1. Czy da się zapobiec rozstępom w 100%?
2. Czy stosowanie kremów z kolagenem, suplementów pomoże w zapobieganiu? Czy to działa?
3. Czy po ciąży szybko wraca się do dawnej wagi?
4. Co z brzuszkiem? Zauważyłam, że po ciąży brzuch taki jest inny, obwisły i traci jędrność, czy da się z tym coś zrobić, zapobiec temu?

Miałabym jeszcze więcej pytań o poród - ból itp, ale nie wiem czy to tak wypada pytać i pisać tutaj.

To tyle. :-)


Marta.

u mnie wlasnie robia takie sprawdzanie na poczatku, a pozniej co jakis czas, wlasnie jutro miala do mnie przyjsc, ale ze mi bylo nie na reke, bo w tym czasie mam sprawe na miescie, to ja ide do niej.

Wiesz, czasem patologicznych zachowań w rodzinie nie zobaczysz, bo wszystko będzie się działo za zamkniętymi drzwiami.

to jest prawda :-) ja niestety też miałam te 16 lat... tak szczerze Wam napiszę :-) poznałam kiedyś chłopaka i byłam w nim bardzo, bardzo zakochana, ja miałam 16 lat on miał 22... no i chciał dowodu miłości, nie wiem jak mogłam być tak głupia, ale wtedy zrobiłabym dosłownie wszystko.. teraz nie umiem tego pojąć? a wtedy wybaczałam mu kolejne zdrady, czekałam jak był w wojsku... raz jak miał przepustkę to zanim ze mną zobaczył się po dwóch miesiącach zdążył jeszcze z inną się spotkać. no żal, głupia wtedy byłam nie wiem co wtedy myślałam... to długa historia, teraz trochę jest mi wstyd, że robiłam dla niego wszystko a on miał mnie za nic, ale to dobra przestroga dla innych :-) niestety tu nie ma tak młodych dziewczyn...

Dlatego dziękuję Bogu, że mam takiego zajebistego męża...


U mnie "po" była tylko położna środowiskowa a potem lekarz... ale ani oni nic na ten temat nie gadali ani mi nie przyszło do głowy pytać... No, w Anglii jest inaczej :)


A co będą sprawdzać?

Chodzi mi o to , że w takim wieku powinno się w ogole seksu nie uprawiać, a jak już się wpadło to jasne lepsza jest adopcja. Chociaż jak się nie ma za wiele środków do życia a dziecko jest kochane to moim zdaniem lepiej dziecka nie oddawać innym pod opieke. Nie raz widzie nawet z glupich programów telewizyjnych jak dziecko oddawane jest do domu dziecka bo rodzinie nie starcza pieniędzy nie mają co jesc i się w co ubrać i widze jak te dzieci cierpią bo chcą wrocić tam gdzie są kochane. Więc wtedy takim ludziom powinno się pomagać. U mnie w rodzinie co jakiś czas oddajemy jakies stare ubrania i zabawki do rodziny która tego potrzebuje. Nie w każdej biednej rodzinie dzieci sa bite i maltretowane

Byłaś zakochana, to normalne, że widziałaś w nim ideał i chciałaś zrobić wszystko, by przy Tobie był.

zależy też od otoczenia. we wsiach, gdzie ciężko z pracą, ludzie nie mają samochodów, komputerów, maja jeden sklep, dzieci nie mają szansę na wykształcenie prawdopodobieństwo patologii jest większe. Alkohol i inne szatańskie wynalazki potrafię nieźle spier*dolić życie.
W miastach znowu też to jest spotykane, za duży stres itp.
W dzisiejszych czasach alkoholizm jest chorobą społeczną, powinno się o niej mówić, jeśli no ktoś ma w rodzinie alkoholika może zgłosić to do sądu (ale osoba zgłaszająca musi mieć ukończone 18lat), taka osoba dostaje nakaz leczenia. Jeśli nie wywiąże się z tego to dostaje wyrok.

wiem coś o tym, bo ja też mam prawdziwy Skarb i 100% oparcia w Nim. :-)

No widzisz a dziewczyna ktora się ze mną uczyła się nie zabezpieczała tak brak odpowiedzialnosci, oczywiście w ciąze zaszła

ale seks w mlodym wieku to nie zlo, kiedy sie mysli racjonalnie, tez zaczelam w takim wieku jak tym i jeszcze nikt nigdy ode mnie nie wymagal dowodow milosci, zreszta juz widze jakbym sie im smiala w twarz po takim tekscie


moze, ale jesli bym ich nie dostrzegla w rodzinie, u ktorej spedzalam wiele wakacji itp to chyba musialabym byc slepa i glupia

ale ja byłam wtedy bardzo młoda, nawet chyba nie do konca zdawałam sobie sprawę co robię? nie wiem, no nie wiem co mi wtedy odbiło, nawet nie wiesz jak tego żałuje. a najbardziej żałuję, że oddałam coś najcenniejszego takiemu palantowi to jest porazka, rodzice dobrze mnie wychowywali a ja zakochałam się i kropka. masakra.

ludzie potrafią się świetnie maskować.

ja bym teraz też kogoś wyśmiała, a wtedy nie wiem... no rozum mi odjęło na te 2 lata, nie umiem tego sprecyzowac... co się stało

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. teraz przynajmniej masz nauczkę i potrafisz bardziej doceniać pewne sprawy ;)

tak, morał tej bajki jest krótki ;P
dałam swoją miłość a dostałam nauczkę. :-)