Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1770 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
@Babsy
Mowilam Ci o tym, pamiętasz? Doceń ciszę, bo wkrótce sie jej pobedziesz na wiele lat ;D
A z ciążą i porodem tak jak ze wszystkimi wspomnieniami, te złe blakną na korzyść tych miłych :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
czego mi brakuje, to chyba jedynie spania jak długo zechce;-) na niedobór ciszy na razie nie narzekańXD poza mamą Młody ma jeszcze tatusia, dziadków, wuja, prababcię...;-)
Mój też ma rodzine co nie zmienia faktu, że od zawsze byłam zwolenniczką ciszy, przez duże C ;)
W ogóle dostałam telefon ze szkoły, ze względu na to, że pada śnieg (PADA ŚNIEG!!! ) zamykają szkołe wcześniej... o 2:45... Zwolnilam sie z pracy a i tak jestem daleko w dupie...
No, ale śnieg pada do tego mam nowe słuchawki w których bas wymiata tak jakby sie było w klubie, stroboskopów brakuje. Reagge i śnieg - zajebiste połączenie :D
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
nie za dobrze Ci:P
ciekawe. mam nadzieję, że kiedyś do tego dorosnę. nie wiem też, jak to jest płakać ze szczęścia, wierze że wszystko przede mną
ja też nie i raczej bym nie chciała. no ale jakby było to bym to jakoś przyjęła, może nie ze spokojem ale może bym przeżyła.
budzę się- jest ciemno, wychodzę z pracy-ciemno. brakuje mi słońca, popadam w jakąś deprechę już. a tu jeszcze tyle zimy
no jasna sprawa, jakby się już stało to musiałabym się z tym oswoić, ale mam nadzieję, że niespodzianek nie będzie, bo nie czuję się mentalnie gotowa na potomka pomimo tego, że w zasadzie patrząc w metrykę to już by można było zacząć o tym myśleć
w warszawie do południa świeciło słońce, bardzo przyjemnie było
pewnie tak. ja dorosłam z dnia na dzień. choć dzieci nie lubię do dnia dzisiejszego, ale swoje x2, mimo, że jeszcze nie narodzone już kocham bezgranicznie.