Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1772 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
@Mirra
No ja do wiosny hibernuje :) Żadnych postanowień noworocznych, wielkich zmian czy planów. Niczego, co wpędziłoby mnie w jakąś frustracje. Po co walczyć z naturą, jeśli w tym aspekcie wpływu na nią nie mam :)
Spokojnie, byle do Wielkanocy :D
Więc czytam, siedzę dłużej w wannie, oglądam filmy, pływam wiecej na basenie niż siedzę na siłowni (p.s. w sumie to w jacuzzi leże ), w ogole sie wiecej relaksuje niż stresuje :D takie słodkie "nicnierobienie" ;)
A Tobie proponuje najpierw książkę po angielsku zanim sie wybierzesz na kurs
Jak ta psychologiczna Cie przeraża, to zacznij np. od Marian Keyes - "Anybody out there", albo cokolwiek jej. Ściągnij sobie sample za friko i obczaj, jak podpasuje to mogę Ci pare jej książek wysłać ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Też nie uskuteczniam postanowień, a obecna pogoda nie nastraja mnie zbyt optymistycznie...
Aczkolwiek nie mam wpływu na to, że za oknem kurzy mi śniegiem, więc pozostaję się z tym pogodzić.
przecież mało co wtedy z niej zrozumiem:P
przeraża pod względem moich braków w znajomości języka, bo książki psychologiczne raczej lubię
Muszę coś napisać, bo już nie mogę ze śmiechu moja znajoma uprawiała seks z chłopakiem, oczywko bez żadnych zabezpieczeń, stosując stosunek przerywany, no i była niemal pewna, że troszkę ją "zalał", a reszta na brzuchu się znalazła. Kupiła sobie test ciążowy, i (uwaga
) nie umiała nawet z niego skorzystać. Nasikała na niego xD
potem się zastanawiała i pytała mnie do czego był ten pojemniczek i pipetka
myślałam, że się zleje
@Mirra
Mialam właśnie ma myśli przerażenie przed językiem ;D Napisałam na początku, ze pewnie by sie Tobie spodobała :)
Książka i słownik - wg mnie najlepszy sposób na naukę języka obcego - zaraz po rozmowach z natywnymi, które dodatkowo pozwalają szlifować akcent.
Na kursie będziesz maglować gramatykę i debilne słówka, książka poszerza Twoją wiedzę w bardziej elastyczny i naturalny sposób :). Zwłaszcza, że to nie jest Twój początek z językiem :)
Płacenie za nauke komuś po anglistyce, kto nigdy koło Anglika nawet nie stał uważam za stratę pieniędzy. Jak sie zdecydujesz, wybieraj rozsądnie. Nie znam nauczyciela w Polsce, który uczyłby lepiej od książki. W końcu oni sami przekazują to, co sie z podręcznika nauczyli...
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
@Adidasowa
Na zwykle testy możesz sikać bezpośrednio. Nie widzę tutaj niczego śmiesznego
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
jeszcze nasikała w miejsce gdzie pokazuje się wynik xD Jesuu, czasem to mam ochotę krzyknąć "Boże, żyję wśród debili".
jest coś w tym co mówisz, bo osobą która najbardziej przyczyniła się do efektywnej nauki języka obcego w moim przypadku, był młody dwudziestoparoletni chłopak, który chyba z 4 lata siedział w Stanach, żaden kolejny nauczyciel nie był w stanie rozwinąć mojego języka w stopniu mnie zadowalającym, apogeum była pani profesor stara panna z LO, która skutecznie mnie zniechęcała
@Adidasowa
Nawet elektroniczne testy mają końcówkę, na którą mozna bezpośrednio oddać mocz. Ja używam plastikowych kubeczków do wody, ostatnio nawet nie zauważyłam, ze w jednym opakowaniu był dołączony pojemnik.
Ale do sedna, w uj ludzi nie czyta instrukcji obsługi, ignoruje mały druczek. Czy oni wszyscy są debilami?
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
kłania się czytanie ze zrozumieniem wśród dzisiejszej młodzieży, ewentualnie lenistwo w stosunku do czytania ulotek